Każdy ma, co ma... Uwielbiam dalekie podróże, bardziej swoje niż cudze ale nie jest mi dane, żeby szaleć po świecie i wracać ze zdjęciami, które będą u oglądających zatykać dech w piersiach. Póki co, cieszę się z tych małych podróży, bo dają mi dużo niekłamanej radości. Obrazki z ZOO to plon kilku wypadów do ogrodu zoologicznego, w którym zawsze coś się dzieje, jest na czym zatrzymać oko i jest z czego się pośmiać. Najbardziej jednak lubię pobudzać wyobraźnię i rozmaitym scenkom z udziałem zwierząt przypisywać jakieś skojarzenie. Jeśli, choć kilka z tych skojarzeń wywoła u Was uśmiech bardzo mnie to ucieszy. A może uda się Wam przypisać scence lepszy tytuł, to chętnie podmienię. Zapraszam do zabawy!
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
O, kolega w ZOO...bardzo mi miło :)))))))))))))
-
Ekstra z jednej strony popularne miejsce z drugiej strony miejsce w którym można na nowo odkrywać coś nowego.
-
Nie spodziewałam się, że ta podróż zostanie tak sympatycznie przyjęta. Dziękuję Wam wszystkim i tym, z którymi już wcześniej udało mi się pogawędzić pod zdjęciami i tym, którzy tu ostatnio zajrzeli. Zmobilizowaliście mnie do kolejnych wypadów do ZOO. Trochę zwierzaków jeszcze tu brakuje ;) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Swietne ,swietne zwierzaki z warszawskiego ZOO
-
Gadające zwierzaki i świetny pomysł :-)
Serdecznie pozdrawiam :-) -
rzeczywiście fajny pomysł i duzy ubaw
-
Mam nadzieję, że zachowasz umiar :))))
-
super się ubawiłam - świetny pomysł :)
-
Super! Nie wiedziałam :))) Spełnię każde Twoje życzenie :))))
-
Również dzięki, za wymianę poglądów i liczne plusy.
-
Fajna zabawa byla - dzieki
-
Może nie chciało mu sę położyć :))))
-
Ależ Aniu, to nie był prawdziwy leń - taki, mając do dyspozycji tapczan, to by raczej leżał...
-
Jakie fajne są te powroty do dawnych czasów :) Ja chyba najlepiej zapamiętałam wiersz "Na tapczanie siedzi leń". Może był mi najbliższy :))))))
-
Wielkie dzięki.
-
Leszek mi zaimponował tymi wierszykami,ale przyznam,że moim dzieciom czytałam Brzechwę,znam je i najbardziej utkwił mi wiersz o baranie.Ponieważ barana nie ma w zoo,to trudno-)
Wiersz dedykuje Leszkowi-)
Przyszedł baran do barana
I powiada: „Proszę pana,
Nogi bolą mnie od rana,
Pan mnie weźmie na barana.”
Baran tylko głową kręci:
„Nosić pana nie mam chęci,
Ale znam pewnego wilka,
Który nosił razy kilka.”
Trwoga padła na barany:
„Dobrze pomyśl, mój kochany,
Wiesz, co było swego czasu?
Nie wywołuj wilka z lasu!”
Baran słysząc to zbaraniał,
Baran dłużej się nie wzbraniał,
I – choć rzecz to niesłychana -
Wziął barana na barana.
-
Leszku, pomyślałam sobie, że skoro mnie te zwierzaki sprawiły tyle radości, to się nią z Wami podzielę. Zaimponowałeś mi znajomością literatury dziecięcej. Te wierszyki pod zdjęciami są super :)
-
spineczko, czy my się rozumiemy? Zdjęcia w albumie się zmieniają ale kto za tym stoi nie mam zielonego pojęcia :(
-
Aniu, bardzo podobało mi się Twoje poczucie humoru i cała galeria. Oczywiście, masz u mnie komplet plusów. Pozdrawiam.
-
Fajna galeria. Jutro tu wrócę. Pozdrawiam.
-
To, że znika i pojawia się znowu, nie ode mnie zależy :(
-
Ania, brawo za pomysł :)
-
Dawno się tutaj tak nie ubawiłam :)
-
:)))))
-
Duży plus za dobre poczucie humoru i świetne oko, do dobrych "momentów", których wyłapałaś mnóstwo. Dobrze się bawiłam.
-
Nie nudziłam się-)!!!
-
Zakładam, że nie było Wam nudno :) Dziękuję :)
-
Aniu,osobiście nie lubię ogrodów zoologicznych.
Wszystkie zwierzęta są tam smutne i tęsknią za wolnością.
Ale rozumiem,że z różnych względów zoo jest potrzebne.
Udało Ci się złapać fajne momenty:-)
Dowcipne podpisy i ciekawe zdjęcia-)
Pozdrawiam-)